Od
kiedy założyłam bloga zmieniło się kilka rzeczy, najważniejszą
z nich jest to, że dostałam swoją własną lustrzankę- dzięki
temu, moje zdjęcia mają dużą lepszą jakość i sama mogę
wybierać ustawienia (przysłonę, czas naświetlania oraz ISO).
Zmieniło się również to, że zaczęłam chodzić na kurs
fotografii, aktualnie jestem na poziomie podstawowym, ale kiedy go
skończę, chciałabym wziąć udział w średnio zaawansowanym.
Na
pierwszym zajęciach poznaliśmy ustawienia (które już wcześniej
wymieniłam) i staraliśmy się je dobrze ustawić oraz "wyłapać
ostrość". Na dwóch stołach leżało wiele kolorowych
elementów do których non stop podchodziliśmy, trwało to jakieś
dwie godziny... Były to jedne z najgorszych zajęć, ponieważ
strasznie długo zajmowało mi się zapamiętanie, które ustawienie
za co odpowiada.
Podczas drugiej lekcji zajęliśmy się kompozycją,
uczyliśmy się jak stosować złoty podział, co zrobić, aby
zdjęcie było czytelne i przyciągnęło uwagę oglądających. Dowiedzieliśmy się również w jaki sposób robić zdjęcia czarnych elementów na czarnych tle oraz białych na tle białym. W tym poście dodam zdjęcia z obu zajęć. Mam nadzieję, że chociaż jedno przypadnie wam do gustu, miłego oglądania :)
Pierwsze zajęcia:
Drugie zajęcia: